Oprocz tego odwiedzilismy miejscowosc o znajomo brzmiacej nazwie Wanda, gdzie mieszkaja potomkowie polskich emigrantow z okresu miedzywojennego. Mimo uplywu czasu wielu znich wciaz mowi dobrze w jezyku ojczystym.
A co sie dzieje w grupie? Humory dopisuja, chociaz wszyscy jestesmy nieco zmeczeni. Doswiadczylismy dzisiaj urokow granicy Brazylia - Argentyna, gdzie czekalismy prawie godzine.
Wciaz oczekujemy na walizke jednej z naszych uczestniczek (walizka postanowila nie leciec prosto z Portugalii do Sao Paulo, ale zrobic sobie postoj w Lizbonie :). Mamy nadzieje, ze jutro juz zdecyduje sie do nas wrocic.
W dniu jutrzejszym wezmiemy udzial w parafialnej Mszy sw. - proboszcz jak naz zobaczy z oewnoscia sie ucieszy. Dzisiaj mielismy okazje sprawowac Eucharystie na terenienArgentyńy, niedaleko misji.
Niestety Argentyna nas troszke zmoczyla, ale nie dajemy sie.
Do nastepnego wpisu!
(Zdjecia autorstwa ks. Rafala)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Szczęść Boże,
każdy użytkownik internetu doświadcza problemów związanych z komentarzami. Szkoły są dwie - albo "puszczać wszystko" albo moderować. Wspólnie w Duszpasterstwie odjęliśmy decyzję o moderowaniu :) Zachęcamy do komentowania - ale w miarę możliwości, nie anonimowo, bo przecież każdy lubi wiedzieć z kim rozmawia.